Oto mój niezawodny przepis na pizzę, którą można wyrobić ręcznie, w robocie kuchennym lub w maszynie do robienia chleba. Przepis jest nieco inny niż ten, który dawałam wam dotychczas, ale jest już wypróbowany (używam go od roku) i co najważniejsze ulepszony!! Na wstępie wrzucę zachęcające zdjęcie naszej niedzielnej pizzy, na której nie brakowało gości z Włoch..
Moja pizza jest zawsze robiona na cienkim cieście. Jak to robię? To proste: ciasto, które jest elastyczne i nie rwie się, rozwałkowuję cienko, zapiekam od razu z sosem pomidorowym, który lekko "przygniata" ciasto, i wkładam do nagrzanego piekarnika, najlepiej do 300' C! W taki sposób pizza nie ma szans urosnąć!
Kiedy mam ochotę na grubsze ciasto, z w/w proporcji rozwałkowuję jedną pizzę, zostawiam ją dłużej do wyrośnięcia na blaszce do pieczenia, a potem wkładam do zimnego piekarnika na 180-200' C.
Składniki na cienką pizzę na 2 duże blachy:
- 450 g mąki
- 225 ml ciepłej wody
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- łyżeczka soli
- 1 opakowanie drożdży suszonych lub 30 g świeżych drożdży
Wszystkie składniki mieszamy w miesce / robocie kuchennym / maszynie do pieczenia chleba. UWAGA! Jeżeli używamy świeżych drożdży, rozpuszczamy je najpierw w wodzie, a potem dodajemy je z wodą do mąki. Jeżeli używamy drożdży suszonych, możemy je normalnie wsypać do mąki, bez uprzedniego rozpuszczania ich w wodzie.
Jeżeli wyrabiamy ciasto ręcznie, zagniatamy je, aż będzie gładkie.
Przekładamy ciasto do obsypanej mąką miski, przykrywamy od góry ściereczką żeby nie schło i odstawiamy do wyrośnięcia na co najmniej 1 godzinę, a najlepiej 2 godziny. Ja je wstawiam do piekarnika i nastawiam na 40' C, wtedy ładnie i szybko rośnie.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części i rozwałkowujemy na formę kwadratu. Kładziemy na lekko obsypaną mąką blachę. Jeżeli mamy czas, możemy jeszcze zostawić je do wyrośnięcia na blaszce..spokojnie nie będzie gruba!..ale raczej delikatna i chrupiąca!
Jak już wspominałam, ciasto z sosem pomidorowym wkładam do piekarnika na maksymalną temperaturę, czyli u mnie 300' C (potem się zmniejsza do 240' C). Po około 4-5 minutach ciasto jest już upieczone. Polewam je wtedy odrobiną oliwy z oliwek i dorzucam ser, po czym wkładam jeszcze na moment do piekarnika, żeby ser się rozpuścił. Tak powstaje pizza margherita. Oto i ona:
Jeżeli pizza ma być z dodatkami, np. z pieczarkami, z papryką czy z ziemniakami, kładę je od razu na sos pomidorowy i zapiekam. Ser dodaję zawsze na końcu pieczenia, w przeciwnym razie spaliłby się!