Mmmmm..!!! Ten, kto zasmakował prawdziwej włoskiej kuchni, musiał się spotkać z tym nieco wyrafinowanym daniem.. zazwyczaj kto go spróbuje, powiedzmy sobie szczerze..rozkochuje się w nim! Parmigiana, jak sama nawa wskazuje, zawiera w sobie dużo parmezanu. To jedna z moich ulubionych potraw, ale z tego co mi wiadomo..należę do liczniejszego grona wielbicieli parmigiany! Przekonajcie się sami!
Porcja na 3-4 osoby:
Składniki:
- 1 duży bakłażan
- kilka łyżek zwykłego sosu pomidorowego (patrz przepisy podstawowe)
- parmezan lub inny ser, np. gołda
- sól
Bakłażana myjemy i kroimy w plasterki o grubości około 0,5 cm, po czym podpiekamy je w piekarniku, do momentu, aż troszkę zmiękną i zciemnieją. Ja to robię w temperaturze 200' C przez około 15 min. Po wyjęciu z piekarnika solimy bakłażana porządnie z obydwu stron. Na dno półmiska do pieczenia dajemy troszeczkę sosu pomidorowego lub wysmarowujemy półmisek oliwą. Układamy w nim ciasno plastry bakłażana, ale nie jeden plasterek na drugim (mogą tylko lekko na siebie zachodzić). Ułożone plastry przykrywamy sosem pomidorowym, a ten zaś przykrywamy dokładnie warstwą parmezanu (lub innego sera). Szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam użyć do tego innego sera, ale myślę, że wyszłoby nieźle.
Wszystko wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 15-20 min. w temperaturze 200' C, aż ser będzie porządnie podpieczony. Po krótkim ostygnięciu powinna się z niego zrobić chrupiąca skorupka.
Podawać gorące, najlepiej z serami i czerwonym winem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz