Witajcie!

Życzę wszystkim długiego i przyjemnego ucztowania przy rodzinnym stole!

26 listopada 2010

Tiramisù

"Tira-mi-sù" to znaczy "podnieś mnie do góry"!! Dlaczego? Bo zawiera pobudzającą kawę i jako pyszny deser podnosi na duchu, zgodnie z zasadą: przez żołądek do serca. To taki specjał Włochów, a ja dopiero teraz umiejscawiam go na moim blogu. Jest to przepis na najbardziej tradycyjne i pewnie zarazem najprostsze tiramisù, bez żadnych dodatków amaretto czy jakiś sosów czekoladowych.. I uwaga! Najlepiej smakuje następnego dnia!

Składniki na 6 porcji:
  •  5 jaj
  • 150 g cukru (3/4 szkl) 
  • 500 g serka mascarpone
  • około 30 biszkoptów podłużnych (savoiardi)
  • szczypta soli
  • 250 ml mocnej zimnej, lekko posłodzonej kawy
  • 200 g ciemnej czekolady startej lub posiekanej
  • 1 łyżka naturalnego kakao do posypania
Ucieramy żółtka z cukrem na kremową masę (mikserem). Delikatnie dodajemy serek mascarpone (uwaga, bo na dnie serka czasem jest sporo serwatki, lepiej jej nie wlewać, gdyż rozrzedzi masę!). Ubijamy białka z solą na bardzo sztywną pianę i dodajemy do masy. Na dno dużego półmiska wykładamy cienką warstwę masy. Jeżeli masa wychodzi mi dość rzadka, wkładam ją na jakiś czas do lodówki, albo, żeby było szybciej, do zamrażarki, żeby ogólnie zgęstniała. Biszkopciki szybko zanurzamy w kawie i wykładamy nimi dno półmiska. Nakładamy na nie warstwę masy i posypujemy wiórkami czekolady. Powtarzamy czynność aż do wyczerpania składników. Na wierzchu musi być zawsze warstwa kremu posypana kakao i wiórkami czekoladowymi.
 
 

3 komentarze:

  1. Mmmmm pychotka!!! Super, że wstawiłaś przepis - na pewno go wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa i zapomniałam napisać, że nowe tło bloga jest śliczne!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniał mi sie dowcip - zagadka: jaki jest ulubiony deser dyrektorów? Odpowiedź: tyrajmisiu.
    Deser jest rzeczywiście de best. Ja z lenistwa trę na wierzch "Grześki", i też dobre.

    OdpowiedzUsuń