Upolowałam królika! Serio! Co prawda w sklepie mięsnym, ale radochę i tak miałam! Był bardzo duży (pół królika-1 kg), i chciałam go skonsumować w jak najzdrowszej postaci, a zarazem tak, żeby nic się nie zmarnowało. Dostałam połówkę z wątróbką, więc klamka zapadła.. na pasztet!
Składniki:
- mięso z królika 1 kg razem z wątróbką
- 175 g masła
- 2 jajka
- 1 namoczona bułka
- przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, liść laurowy
- bułka tarta do obsypania foremki
Żeby zachować jak najwięcej wartości odżywczych królika, ugotowałam go w garnku ciśnieniowym, w koszyczku na parze. Oczywiście wcześniej pokroiłam go na kawałki (udko, pierś, itd. ). Ugotowane mięsko obrałam z kości i wrzuciłam do miksera razem z rozdrobnionym masłem, żółtkami, namoczoną bułką, solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dolałam też troszkę wywaru. Białka ubiłam oddzielnie na sztywną pianę i dodałam do reszty.
Wszystko przełożyłam do natłuszczonej i obsypanej bułką tartą foremki. Na wierzch położyłam jeszcze kilka "listków" masła i posypałam zielem angielskim i liściami laurowymi. Wstawiłam do ciepłego piekarnika i piekłam około 50 minut w temperaturze 200°C.
PS. Do pasztetu dodałam masło, żeby go natłuścić, inaczej wyszedłby zbyt suchy. Jeżeli ktoś ma inny pomysł na natłuszczenie pasztetu to pewnie może tak zrobić.. np. dodać jakiegoś innego tłustego mięsa.
Świetnie czekałam na jakiś przepis z królikiem! Ta potrawka, którą zrobiłaś dla nas też była wspaniała.
OdpowiedzUsuńZachęcam wszystkich do próbowania nowych smaków u mnie królik na pewno pojawi się na stole - zainspirowałaś mnie :)
Jestem pełna uznania! Widzę, że jesteś już profesjonalną kucharką, której i królik i pasztet z królika niestraszny! :P Brawo Kasia! :D U mnie - z moimi umiejętnościami - do pasztetu jeszcze daleka droga... ;) Ale kiedyś skorzystam z Twojego przepisu! ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym nauczyć się robić pasztety, ale jakoś ciągle obawiam się zabrać do tej nauki ;) Nie mam pojęcia czym się natłuszcza pasztet, ale jakoś masła nie kojarzę z innych przepisów. Masło ma tą zaletę, że na pewno smaku pasztetu nie zepsuje :)
OdpowiedzUsuń