Za oknem szaro, czasem biało, przydałoby się schrupać coś ciepłego, pożywnego i zdrowego..! Oto i ona: pizza nadziewana szpinakiem i włoskim serkiem ricotta. Uwaga! Nie zastępujcie tego serka innymi serami, np. twarożkiem, bo smak będzie zupełnie inny! Włoski serek ricotta jest lekko słodkawy, jak mascarpone. Im świeższy, tym lepszy! U nas chyba nie znajdzie się takiej świeżej ricotty sprzedawanej na wagę, ale dość łatwo znaleźć ją można na sklepowej pułce w pojemniczku, ujdzie :)
Placek podawajcie na ciepło, zawsze można go odgrzać w piekarniku, żeby na nowo był chrupiący. Doskonale nadaje się na kolację lub na przystawkę. Można zjadać ją z dodatkiem majonezu lub z ugotowanym jajkiem. Mój placek na zdjęciu był baaardzo duży, z 1 kg szpinaku i 0,5 kg ricotty, starczyłoby spokojnie na 10 osób. Znaczną część musiałam zamrozić (co za przyjemność potem znaleźć taką gotową pizzę w zamrażarce, włożyć do piekarnika i zjeść ją ponownie, po około 2 tygodniach!).
Składniki na placek jak na zdjęciu (10 osób):
- 2/3 porcji ciasta na pizzę (patrz: "przepisy podstawowe")
- 1 kg mrożonych w całości liści szpinaku
- 500 g serka ricotta
- 80 g startego parmezanu
- 3 ubite jajka
- ok. 100 ml śmietanki do gotowania
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Liście szpinaku rozmroziłam na dużej patelni, przelałam na sitko i ręcznie odcisnęłam sok, poprostu, ugniatając szpinak w rękach. To ważna czynność! Szpiank powinien być niemal kompletnie suchy, nie bójcie się, że robi się go mało! Później pokroiłam go jeszcze w niezbyt małe kawałki. Po ostygnięciu dodałam ricottę, ubite jajka, starty parmezan, sól, pieprz (ja mało ze względu na dzieci) i sporo świeżo startej gałki muszkatołowej. Śmietankę dodaję na końcu, że tak powiem "na oko", żeby wszystko dobrze zlepiło się do kupy, ale też żeby nigdzie nie kapało. No i już!
Ciasto na pizzę rozwałkowałam na duże koło i ułożyłam na gliniano-porcelanowej formie, wysmarowanej masłem i posypanej mąką, tak, żeby część ciasta wystawała poza formę..żeby móc potem zamknąć placek (jak widać, troszkę mi ciasta nie starczyło..he he!). Włożyłam farsz do środka, zamknęłam ciastem i UWAGA! ciasto z wierzchu należy ponakłuwać widelcem!
Piekłam w nagrzanym do temperatury 180°C piekarniku przez około 40 minut, aż ciasto nabrało koloru.